Cudowne lata (The Wonder Years) [03x05] (28) - On the Spot, Cudowne lata (The Wonder Years) sezon 3

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:02:Cudowne Lata | Seria 3 Odcinek 5 - On The Spot00:00:46: Gimnazjum im. Roberta F. Kennedy'ego miało wspaniałš...00:00:49: wieloletniš tradycję | jeli chodzi o przedstawienia teatralne.00:00:52: Któż mógłby zapomnieć Scotty'ego Gruenwalda | w roli torturowanego Johna Proctora w "Czarownicach z Salem"?00:00:57: Albo Tony'ego Faranucci w roli wybitnego Tevye w "Skrzypku na dachu"?00:01:03: Oczywicie, to nie był Broadway. | Ale dla wielu z nas...00:01:06: te emocje wyzwalały jedno niezaprzeczalne uczucie...00:01:11: totalnš obojętnoć.00:01:17: Uczniowie, jeli mogę - chciałbym wam zajšć chwilkę!00:01:23: Uczniowie!00:01:24: Kto to jest?00:01:25: To jest pan Weber - nowy nauczyciel sztuki teatralnej.00:01:29: Dziwak.00:01:31: Zdecydowanie dziwak.00:01:33: On nie jest dziwakiem!| On jest po prostu... "dramatyczny".00:01:40: W tym roku na jesieni wystawiamy...00:01:43: "Nasze miasto" Thorntona Wildera.00:01:46: Przesłuchania odbędš się dzi po południu.00:01:49: Zapraszam wszystkich do przyjcia. Bšdcie częciš tej...00:01:52: pamiętnej złożonoci... wspomnień i marzeń.00:02:04: Na gwizdek - rzuca!00:02:06: Uważasz, że powinnam to zrobić?00:02:08:- Co? | - Ić na przesłuchanie.00:02:10: Żartujesz, prawda? | - Sam miałem pewne dowiadczenie w tym zakresie...00:02:13: Zeszły rok w klasie pani White.00:02:15: Więc wiedziałem co mówię.00:02:17: Nie... To byłby zły pomysł, Winnie.00:02:19: Dlaczego? Mylę, że to mogłoby być fajne!00:02:22: Fajne? Wiesz jak dużo kwestii musisz zapamiętać? | To jak nauczenie się do osiemnastu testów z biologii naraz!00:02:28:- Jestem całkiem niezłym pamięciowcem. | - Nie wspominajšc już, że to jest okropne.00:02:31: Chodzi o to, | że występujesz tam przed wszystkimi zupełnie sama.00:02:34: Cała zaczynasz się pocić - nieee...| Nieee... Nie polecam ci tego.00:02:39: Tak czy owak, prawdopodobnie nie byłabym dobra.00:02:42: OK - więc le jej życzyłem.00:02:44: Musiałem jš uwiadomić.00:02:46: Nikt o zdrowych zmysłach nie | zgłosiłby się na ochotnika do gry w sztuce.00:02:49: Pójdę na przesłuchanie.| A ty?00:02:52: Tu jest napisane, że próby teatralne | będš się odbywać na siódmej godzinie lekcyjnej.00:02:56: Siódma godzina lekcyjna?00:02:58: Gimnastyka?00:03:00: Wchodzę w to...00:03:03: Dziękuję wszystkim za przyjcie.00:03:05: Być może pan Weber był dziwakiem.00:03:07: Ale był inteligentnym dziwakiem.00:03:09: Teatr oferuje ci...00:03:11: szansę... zaskoczenia samego siebie,00:03:14: znalezienia w sobie czego ... | o czego istnieniu nie wiedziałe.00:03:18: Wybieżcie sobie rolę...00:03:20: która przemawia do was w jaki sposób.00:03:23: Ja dopiszę się do listy kandydatów na reżysera.00:03:26: Zwariowałe? To najważniejsza rola w sztuce!00:03:28: Taa! Zauważyłem!00:03:30: To był cały Paul.00:03:32: Za bardzo się wczuwał... i gadał od rzeczy.00:03:34: Ja szukałem czego mniej rzucajšcego się w oczy.00:03:37: Najchętniej bez kwestii do wkuwania. | Co prostego, jak...00:03:44: Bingo!00:03:45: Operator wiatła.00:03:47: Niech cie krew zalewa z zazdroci, | siódma godzino lekcyjna!00:03:50: Paul Pfeiffer.00:03:52: "Imię naszego miasta - Grover's Corners w stanie New Hampshire,"00:03:56: "tuż przy granicy ze stanem Massachussett."00:03:58: Tak. Nie dla mnie stresy zwišzane z przesłuchaniem.00:04:01: Do licha, ta rzecz nie będzie nawet włšczana | aż do dnia wystawienia sztuki.00:04:05: "Akt pierwszy ukazuje dzień z życia naszego miasta | - siódmy maja, 1901."00:04:10: "Czas akcji... tuż przed witem."00:04:15: Dziękujemy, panie Pfeiffer. To było...00:04:18: niezwykłe!00:04:20: Dziękuję!00:04:23: Ah! Gwendolyn Cooper?| Interpretacja roli Emily.00:04:27: Zaraz, zaraz!00:04:31: Winnie - co ty robisz?!00:04:33: "Co do mnie, wolałabym raczej | by dzieci moje były zdrowe... niż inteligentne."00:04:38: "Jestem zdrowa i inteligentna, | Mamo, przecież wiesz."00:04:40: "W szkole jestem najmšdrzejsza | sporód wszystkich dziewczynek w moim wieku."00:04:43: "Mam cudownš pamięć."00:04:45: Cóż, nie mogła powiedzieć, że jej nie ostrzegałem!00:04:48: "Emily - chod normalnie. | Za kogo się uważasz?"00:04:51: "Papo - jeste okropny!"00:04:53: "Najpierw chcesz, żebym była porzšdna,| a zaraz potem sam mnie przezywasz!"00:04:56: Niemniej, nie była fatalna.00:04:58: "Po prostu nie mogę jeszcze spać, Papo.| Księżyc jest taki cudowny."00:05:02: "I zapach kwiatu pani Gibb..."00:05:06: Heliotropu.00:05:07: "Heliotropu. Czujesz go?"00:05:14: Nie mogłe nie podziwiać jej odwagi.00:05:17: Dziękujemy, Gwendolyn.00:05:24: Miałem tylko nadzieję, że nie przejmie się | za bardzo, kiedy nie dostanie tej roli.00:05:27: Dostałam rolę!00:05:29: Tak mylałem, że dostaniesz...00:05:32: Czyż to nie jest niesamowite?!00:05:34: Nie... to znaczy - tak!00:05:36: Muszę ić.00:05:37: Muszę zadzwonić do domu, do mamy,| i do Chicago, do mojego taty!00:05:40: Która godzina jest w Chigaco?00:05:45: Dobrze było zobaczyć jš umiechniętš.00:05:51: Ale jest tam i złamane serce... | w wiatłach Broadwayu.00:05:55: Skrelony.00:05:56: Nie dostałe roli?00:05:58: Nie, nawet jako człowiek bioršcy | udział w wojnie, na tyłach widowni.00:06:02:"Czy nie ma nikogo w tym miecie kto byłby wiadomy | panujšcej społecznej niesprawiedliwoci i nierównoci gospodarczej?"00:06:08: Co?00:06:09: To jest kwestia człowieka bioršcego udział w wojnie | - nie potrafiłem tego dostać.00:06:13: Teraz nigdy się nie dowiemy, | czy jest w nas co o czego istnieniu nie wiemy.00:06:18: Wiesz co.| Dlaczego nie pomożesz mi przy wietle?00:06:22: wiatło?00:06:23: Taa. Dlaczego nie?00:06:24: Wiesz, pan Weber powiedział, | że wiatło jest jak odrębny bohater.00:06:28: Tak powiedział?00:06:29:- A poza tym nie będzie nas na siódmej godzinie lekcyjnej.|- Główny bohater?00:06:33: Znałem to spojrzenie.00:06:35: Spojrzenie człowieka opętanego.00:06:37: Mylę, że to brzmi niele!00:06:39: Zawsze uwielbiałam szkolne przedstawienia.00:06:42: Kogo grasz? Kostkę masła?00:06:45:"Nasze miasto."00:06:46: To o tej dziewczynie, co się zakochuje i umiera...00:06:50: ale potem wraca i odwiedza swojš rodzinę?00:06:53: Mamo.00:06:54:"Nasze miasto"... jest aktem oskarżenia,00:06:56: przeciwko bezsensownoci istnienia redniej klasy burżuazji.00:07:00: Oh.00:07:01: Ile mnie to będzie kosztowało?00:07:03: Tata, jak zawsze, miał swoje własne spojrzenie na sztukę.00:07:06: Jack.00:07:08: Tylko pytam.00:07:10: Kto jeszcze bierze w tym udział?00:07:13: Nikt... oprócz Winnie.00:07:16: Więc musimy ić!00:07:19: Co?00:07:20: Niezła robota, głšbie!00:07:22:- Słuchaj, mamo, to naprawdę nie jest... | - Kevin, załatw bilety dla nas wszystkich!00:07:30: "Zawsze oczekuję od mężczyzny, żeby był doskonały." | "I mylę, że powinien taki być."00:07:35: "Myslę, że to nie możliwe by być doskonałym, Emily."00:07:38: Moim zdaniem mój tata miał rację.00:07:41: Co w tym wszystkim było takiego wielkiego?00:07:43: Siła natężenia wiatła!00:07:44: Co?00:07:46: Wiesz, że to cacko wycišga 75.000 kandeli?00:07:50: Paul, to nawet jeszcze nie jest włšczone.00:07:52: Taa, ale kiedy będzie...powee!00:07:55: Powinienem przewidzieć, że tak się stanie.00:07:57: Paul odnalazł swoje powołanie.00:08:00: Wiesz, Kev...00:08:01: Potrzebna jest tylko jedna osoba do | obsługiwania tego i zastanawiałem się czy...00:08:05: Paul! Chcesz operować wiatłem... dobrze.00:08:09: Naprawdę?! Nie masz nic przeciwko?00:08:12: Dzięki, Kev! Nie zawiodę cię!00:08:14: Będę najlepszym operatorem wiatła | jakiego ta szkoła kiedykolwiek widziała.00:08:17: A ty możesz być moim asystentem!00:08:21: Asystentem?00:08:22: Niech to szlag!00:08:23: Znów zapomniałam swojej kwestii!00:08:25: Winnie miała chyba problemy.00:08:27: Po prostu nie potrafię niczego zapamiętać.00:08:30: Odpręż się, Gwendolyn.00:08:31: Zacznijmy od... "wydaję ci mojš córkę".00:08:34: "Wydaję ci mojš córkę, George."00:08:36: "Uważasz, że będziesz | się umiał o niš zatroszczyć?"00:08:38: "Panie Webb, chcę - chcę spróbować."00:08:41: "Emily, zrobię co w mojej mocy. | Kocham cie, Emily. Potrzebuję cie."00:08:45: "Jeli mnie kochasz, to mi pomóż. | Wszystko czego pragnę, to żeby kto mnie kochał."00:08:49: "Będę cię kochał, Emily. Emily, spróbuję."00:08:54: I mam na myli...00:08:56: "I mam na myli..."00:08:58: Na zawsze.00:09:00: "Na zawsze."00:09:01: Na zawsze, słyszałe?00:09:06: Pięć minut przerwy.00:09:07: OK, Kev, zanotuj, | że będziemy potrzebowali chusteczki z irchy.00:09:11: Co?!00:09:12: Skoro jeste moim asystentem, pomylałem, | że mógłby zajšć się listš potrzebnych rzeczy.00:09:16: Paul, nie zajmę się żadnš listš!00:09:18: OK - w porzšdku! Sam to zrobię.00:09:20: Ale będziemy musieli porozmawiać o twoim nastawieniu!00:09:22: Paul brał wszystko trochę zbyt na poważnie.00:09:25: Kevin? Widziałe co się dzisiaj stało?00:09:27: Jak by się zastanowić, to każdy brał tę sztukę zbyt na poważnie.00:09:30: Zapomniałam wszystkich moich kwestii...00:09:32: Taa, cóż...00:09:33: Nigdy niczego nie zapominam - | jestem dobrym pamięciowcem!00:09:36: Winnie, nie martwiłbym się o to. | Jestem pewny, że wszystko będzie dobrze.00:09:40: A jeli nie będzie?00:09:41: Jeli będzie jeszcze gorzej?00:09:43: A jeli popsuje całe przedstawienie?!00:09:45: Winnie, nie musisz grać, | jeli nie chcesz.00:09:47: Chodzi o to, że to tylko przedstawienie!00:09:49: I to wszystko tylko po to, | żeby ominęła nas siódma godzina lekcyjna.00:09:54: To najbardziej nieczuła rzecz | jakš kiedykolwiek w życiu słyszałam!00:09:57: Niczego nie rozumiesz, Kevin!00:09:59: Nic a nic nie rozumiesz!00:10:... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pees.xlx.pl
  •