Cudowne lata (The Wonder Years) [02x03] (9) Christmas, Cudowne lata (The Wonder Years) sezon 2

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:01:Cudowne Lata | Seria 2 Odcinek 3 - Christmas00:00:13: W Boże Narodzenie w 1968,00:00:15: mój brat, Wayne,| i ja zakochalimy się.00:00:18: W kolorowym telewizorze.00:00:24: To było co więcej niż miłoć.| To była żšdza.00:00:27: Dowiadczylimy | nowego cudu techniki.00:00:29: Modlilimy się o to| jak aborygeni...00:00:31: ... z biało-czarnej epoki kamiennej.00:00:34: To była pierwsza | rzecz, co do której ja i Wayne bylimy zgodni.00:00:37: Super.00:00:40: Nawet mama i Karen | wydawały się, tracić głowę...00:00:42: w obecnoci tego | prawie-żywego koloru.00:00:44:- Czy mogę w czym pomóc?00:00:47: Taa.00:00:48: Załaduj tuzin tych | cacek do samochodu00:00:50: prędko.00:00:53: Cóż...00:00:54: Niestety, istniała...00:00:55: jedna bardzo mała,| bardzo mało ważna, przeszkoda.00:00:58: Musiałby pan |...porozmawiać z moim mężem.00:01:01:- Chyba żartujesz00:01:02: osiem dolców | za takie małe nędzne drzewko?00:01:05: To rozbój w biały dzień.00:01:07: Nie żeby mój ojciec | był Sknerš.00:01:08: Chodzi o to...00:01:09: że każdego roku w okresie wišt,| przeżywał pewnego rodzaju...00:01:13: Kryzys.00:01:14: W przyszłym roku nie będzie tego przeklętego drzewka.00:01:16: To był zły moment żeby uderzyć...00:01:19: ale, w nagłych wypadkach,00:01:21: istniały sposoby | żeby dotrzeć do tego faceta.00:01:23: Pozwól że ci pomogę, tato.00:01:26: Trzeba było "zastrzelić" go | uprzejmociš...00:01:28: "Zasypać" życzliwociš.00:01:30: Mam!00:01:31: Przez cały ten czas, przekazujšc telepatycznie okrelonš wiadomoci.00:01:35: Telewizor, telewizor, telewizor,| telewizor, telewizor, telewizor...00:01:40: Wszystko w porzšdku?00:01:42: Tak! A co?00:01:43: Wyglšdasz | jak by cię bolała głowa.00:01:44: Oczywicie, nie mogłe przesadzić.00:01:47: To była | skomplikowana procedura...00:01:49: To wymagało...00:01:50: Więc, tato. | Zamierzasz kupić ten kolorowy telewizor czy nie?00:01:53: ...wyczucia.00:01:56: Jaki telewizor?00:01:57: Nic ci nie mówił?00:02:00: Do czego nam potrzebny kolorowy telewizor?00:02:03: Żeby oglšdać różne rzeczy.| W kolorze!00:02:05: Jakie?00:02:06: Bonanzę!00:02:08: Baseball! Futbol!00:02:11: Uh...baseball!00:02:14: Telewizor kosztuje.00:02:17:- A pienišdze nie | rosnš na drzewach.00:02:19: Wiecie o tym.00:02:20: Tak. Wiemy.00:02:21: Jeli było co o czym wiedzielimy,00:02:23: to włanie to, że pienišdze | nie rosnš na drzewach.00:02:26: Wsiadajcie!00:02:27: Ale nie powiedział wyranie, że "nie".00:02:29: Więc nadal istniała nadzieja.00:02:32: Przecież w okresie Bożego Narodzenia | spełniało się to co wydawało się najbardziej niemożliwe.00:02:37: Skoro Grinch stał się dobry.| Więc może...00:02:39:- 8 dolców...| uwierzycie?00:02:42: rozbój w biały dzień...00:02:43: ...albo i nie.00:02:51:- Mam na myli, rednio.|- Liczšc skarpety i bieliznę?00:02:54:- Wszystko.|- Dobrze.00:02:56:Mylałem, że mówimy | o jakoci, a nie iloć.00:02:58:Daj spokój, Paul.00:02:59:Dostajesz prezenty codziennie przez tydzień.00:03:02:Paul i ja kłócilimy się,00:03:03:kto ma lepsze więta.00:03:05:Tyle, że u Paula trwały one osiem dni.00:03:08:Zastanówmy się.| Podam ci przykład.00:03:10:Jaka jest jedna rzecz | którš by najbardziej chciał dostać na więta?00:03:12:O co ci chodzi?00:03:14:Po prostu odpowiedz na pytanie!00:03:16:Czego chciałem?00:03:17:Co by było doskonałym prezentem?00:03:47:Telewizor.| Chciałbym kolorowy telewizor.00:03:50:Kevin?00:03:52: Była sama.| Pachniała perfumami.00:03:55:- Czeć...|- Czeć!00:03:58: Chciałam ci to dać.00:03:59: Co to?00:04:01: Prezent.00:04:04:- Wiedziałem.00:04:06: Chciałem to rozedrzeć zębami.00:04:08: Ale nie otwieraj tego przed więtami.| Ok?00:04:11: Oczywicie.00:04:13: Tysišc myli przeszło bardzo szybko przez mojš głowę.00:04:15: Milion pytań, miliard...00:04:18: To do zobaczenia!00:04:19: Zaraz! Zatrzymaj jš! Zatrzymaj jš!00:04:21: Ja też mam co dla ciebie.00:04:24: Dobrze. Kłamstwo, ale - dobre kłamstwo...00:04:28: Tylko...nie mam tego przy sobie.00:04:30: Oh, w porzšdku.| Nie musisz.00:04:33: Ale może mogę ci to przynieć do domu?00:04:36: Tak.00:04:37: To do zobaczenia.00:04:39: W cišgu jednej sekundy...00:04:40: Całe moje życie stanęło pod znakiem zapytania.00:04:43: Co to zonaczało?00:04:44: Czy to był jaki znak?00:04:47: Jednego byłem pewien00:04:49: Winnie Cooper...| nigdy nie pachniała lepiej.00:04:52: Możesz pomarzyć.00:04:54: Heh?00:04:55: Nigdy nie dostaniesz kolorowego telewizora!00:04:57:- Młotek!00:04:58: Być może Paul miał rację.00:04:59: Wielka kampania kolorowego telewizora zmieżała ku klęsce.00:05:02: Tata był jak skała.00:05:04: Sytuacja stawała się beznadziejna.00:05:05: Przez Wayne'a.00:05:07:- Kochanie? Nie zaglšdałe do szafek, prawda?00:05:10:- rubokręt!00:05:12: Spójrzcie!| Mały ptaszek w klatce!00:05:16: Pamiętasz, tatusiu?00:05:16: wišteczne tradycje.00:05:19: Moja rodzina je uwielbiała.00:05:21: Pamiętasz kto nam to dał?00:05:23: Wujek Mike...00:05:24: Twój wujek Mike.00:05:26: Zwykle mówił | że to przypomina mu00:05:28: jedynš dziewczynę | którš kiedykolwiek kochał.00:05:31: Obcęgi!00:05:32: Nienawidziłem tych starych historii.00:05:34: Miałem powód.00:05:36: Wiesz co | ja pamiętam?00:05:37: No i zaczęło się.00:05:39: Te więta, kiedy Kevin zagrał | więtego Mikołaja w szkolnym przedstawieniu.00:05:42: Mamo, musisz | włanie teraz. To jest...00:05:45: Wiem...ale ty byłe taki słodki!00:05:47: Jak szedłe...człapišc,| jak miska pełna galaretki.00:05:50: I jak prawie brakowało mu tchu.00:05:53: Czy ci ludzie nie mieli litoci?00:05:54:- Tak był słodki.00:05:57: Zaraz, zaraz.00:05:58: Czy na twarzy starego pojawił się umiech?00:06:00: Prawdziwy umiech?00:06:02: Złamalimy go!00:06:04: To była nasza ostatnia szansa.00:06:05: Przy właciwym połšczeniu | taktu i finezji...00:06:07: moglibymy...00:06:08: Tato? Kupisz ten nowy kolorowy telewizor, czy nie?00:06:11: Nie do wiary.00:06:14: Jaki telewizor?00:06:16: Nieważne, kochanie .00:06:18:- Jaki telewizor?|- Na prawdę nieważne.00:06:20:- Mama powiedziała, że będziemy mieli kolorowy telewizor.00:06:22: Prawda mamo?00:06:24: Najwyraniej w mózgu Wayne wystšpiła00:06:26: jaka awaria.00:06:28: Nie powiedziałam, że na pewno...00:06:30: Powiedziałam że tata i ja może...00:06:33: Wszyscy majš kolorowy telewizor!00:06:43: Fakt, że podoba mi się kolorowy telewizor.00:06:45: Fakt, że założę się, że podoba mi się | kolorowy telewizor tak jak wszystkim innym.00:06:52: Ale pozwólcie, że o co spytam...00:06:54: czy kto z was ma pojęcie00:06:56: ile kosztuje taki telewizor?!00:07:02: 469 dolarów i 95 centów!00:07:04: Plus podatek!00:07:06: Minus upust...| W sumie 434 dolary i 40 centów.00:07:13: To prawdopodobnie było pytanie teoretyczne.00:07:15: wietnie, głšbie!00:07:17: Co ja takiego zrobiłem?!00:07:19: wietnie, GŁĽBIE!00:07:21: No dobrze!00:07:22: Najpierw jeste | małym więtym Mikołajem,00:07:23: a chwilę | póniej Benedyktem Arnoldem.00:07:25:- Musicie się jeszcze wiele nauczyć.00:07:26: Nie wiecie nic | o psychologii?00:07:28: I to mówi dziewczyna, która czyta | notatki Cliffa dla Kahlil Gibran.00:07:31: Chodzi mi o to że przyparlicie tatę do muru.00:07:34: On chce nam kupić kolorowy telewizor,| ale chce nam zrobić niespodziankę.00:07:39: To jest skomplikowane.00:07:46: wietnie, głšbie!00:07:48: To ty zaczšłe.00:07:53: OK, schrzaniłem to.00:07:54: Jestem zakałš rodziny.00:07:55: Jako to przeżyję.00:07:57: Ale tam na zewnštrz,| na korytarzu...00:08:00:- Nie kupię telewizora, Norma.00:08:02: To nie jest tak jak ty... jak oni mylš - nie stać nas na to.00:08:07: Mylę, że nas stać...00:08:08: To nie jest tak, że nie pracuję ciężko | żeby nas utrzymać, wiesz.00:08:10:- Robię co tylko mogę.|- Kochanie, wiem!00:08:14: Ja tylko... kiedy zobaczyłam | to w sklepie00:08:16: ten telewizor...| i widziałam jak dzieci na niego patrzyły...00:08:20: Wyobraziłam sobie nas tutaj,| razem, oglšdajšcych telewizję.00:08:24: Oni tak szybko dorastajš, Jack.00:08:27: Karen się niedługo wyprowadzi.00:08:31: Kochanie? Co nam szkodzi!00:08:34: Dlaczego po prostu nie pojedziemy po ten telewizor?00:08:36: Nie musisz mi nic dawać | w tym roku...00:08:38: Będziemy jeć | hotdogi przez miesišc!00:08:43: Wiesz, że dzięki temu lepiej by się poczuł.00:08:52: Nie mogłem spać.| Czułem się zakłopotany.00:08:54: Dlaczego to wszystko | co dla przeciętnego szóstoklasisty00:08:57: wydawało się proste, | było takie skomplikowane?00:09:00: Wayne?| Nie pisz?00:09:04: Angela!00:09:08: To wszystko było zagadkš | wewnštrz zagadki wewnštrz...00:09:12: pudełka.| A ja musiałem znaleć odpowied.00:09:17: Chłopie! | Boże Narodzenie zmieżało w kierunku pola minowego.00:09:26: Sto dwadziecia minut do Wigilii.00:09:29: W mojej rodzinie to włanie wtedy00:09:31: były robione najważniejsze wišteczne zakupy.00:09:35: Spójrzcie tam!| Czyż nie sš cudowne.00:09:38: Dlaczego?| Bo wyglšdajš jak kolorowe telewizory.00:09:41: Jeli tata zamierzał nas zaskoczyć,00:09:43: to chyba kupujšc nam podkoszulki.00:09:49: Ale ja miałem swoje problemy.00:09:50: Musiałem znaleć prezent dla Winnie.00:09:52: Musiał być doskonały.00:09:54: Musiał oznaczać wszystko,| nie oznaczajšc niczego.00:09:57: I musiał kosztować mniej niż 6 dolców.00:09:59: Może ksišżka?00:10:01: Może jeden z tych przycisków do papieru,00:10:03: z łyżwiarzami i padajšcym niegiem w rodku?00:10:05: Żartujesz?!| Nienawidzę ich!00:10:09: Mojej mamie się spodobał, jak jej kupiłem.00:10:12:- Przepraszam.|- W p... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pees.xlx.pl
  •