Czyściec, Napisy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:01:movie info: XVID 720x400 29.97fps 1.3 GB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/00:00:43: Miasto Groznyj|4 stycznia 1995 roku00:02:08: Dostał kulę w łeb.00:02:13: Pomóż, pomóż mi.00:02:40: Chłopaki, dalej! Ostrożnie!00:02:45: Dziewczyny, dajcie spokój! Idcie!00:03:25: Usišd, tow. pułkowniku. | Siadaj!00:03:33: Zabierz ręce z twarzy!00:03:59: Wania, jestemy armiš idiotów.00:04:04: Armiš kretynów, Wania!00:04:09: Dowództwo nam szpital, rozumiesz, | Wania, szpital,00:04:16: W szpitalu sam "Ładunek 200".00:04:22: Jakby nam maszych było mało.00:04:28: Cholera! Wszystko rozwalone! | Wszystko wokół płonie!00:04:30: CZYCIEC00:04:33: A oni nam: "Ładunek 200".00:04:35: Co z autobusem?00:04:37: Spalony.00:04:39: A ludzie? | 6 osób wyszło ale snajperzy zabili.00:04:48: Co z okiem? | Nie ma oka.00:04:53: Wypłynęło.00:05:01: Wysiadaj!00:05:05: Nie jestem uzbrojony.00:05:09: Jestem zwykłym kierowcš. Mam rozkaz "Ładunek 200" | do szpitala dostarczyć.00:05:13: Jakiego szpitala? Sam ich pewnie zabiłe. | Nie, jestem zwykłym kierowcš!00:05:23: Jestem nieuzbrojony, niczego nie mam.00:05:27: Aslan, sprawd to, jakby co będę strzelać.00:05:35: Nie mam niczego. | Zamknij się!00:05:45: Cholera!00:05:54: Kto ty, "Ładunek 200"?00:06:00: "Ładunek 200" to ty!00:06:03: Kierowca w tarapatach.00:06:13: Zabierz go. Jeszcze żyje.00:06:19: Kostia, zabierz żołnierza. | To nasz kierowca.00:06:30: Wsiadajcie razem z nim.00:06:34: Zaczynamy.00:08:08: Gdzie jest szpital?00:08:11: Po co ci? Tam wszystko otoczone! | Wszędzie sš Czeczeńcy.00:08:16: A na skróty? | Tam na prawo.00:08:19: Czego słoiki tłuczesz?00:08:23: Żeby żołnierze nie pili. | To alkohol.00:08:27: Walczyć ni diabła nie potrafiš, | i jeszcze pijani!00:09:12: Stój! Stój! Skšd?00:09:15: Co to za ciężarówka? | Trupy.00:09:20: Stój!00:09:22: Stój, głupcze!00:09:27: Stój!00:09:34: Z podniesionymi rękami!00:09:37: Odczepcie się! | Nie strzelać! Swoi!00:09:44: Technika, psiakrew!00:09:48: Żeby to diabli wzięli...00:09:52: Cholera!00:09:56: Durnia znaleli w tym burdelu... | Cholera!00:10:01: Kaskadera sobie znaleli...00:10:05: wasza mać, zobaczcie, tam ranni.00:10:10: A kto to jest? | Nikt do oglšdania.00:10:14: Rozładowujcie, rozładowujcie..00:10:16: To ranni, gdzie ich cišgniecie? | Jeszcze nie teraz!00:10:19: Co to za rany, nasze nie sš gorsze!00:10:27: Brać na ręce | i delikatnie układać.00:10:36: Czy nadejdzie pomoc? | Tak, włanie przyjechała.00:10:47: Gdzie dowódca?00:10:49: Gdzie jest? Wracaj do rodka!00:10:58: Wkrótce wszyscy będziemy "Ładunek 200".00:11:02: Przestraszyli się?00:11:04: Idziemy.00:11:19: Nie zostawać. Nie zostawać!00:11:28: Znowu się procedury zaczynajš...00:11:38: Granaty, do cholery! | Walš z prawej.00:11:43: Gdzie? Gdzie ić?00:11:52: Granat!00:12:07: Pali się, ale jedzie.00:12:32: Kompania, w lewo!00:13:05: Dalej, pocišgnaj się!00:13:08: Przestańcie tymi modzierzami! | Jestemy tutaj! Co robicie?00:13:15: Złodziej-4, złodziej-4, szpital, szpital, | my swoi, wstrzymajcie modzierze!00:13:26: Złodziej-4, ja szpital. Wstrzymajcie | ostrzał modzieżowy!00:13:31: Dranie, swoich zabijacie!00:13:35: Strzelacie do nas, strzelacie do nas! | Odpowiedz! Co robicie?00:14:24: Ga, głupcze!00:14:26: Spłoniesz jak tektura, zrzuć to.00:14:31: Uciekaj.00:14:35: Gdzie dowództwo? | W Moskwie.00:14:38: Idiota!00:14:40: Gdzie jest dowództwo?00:14:43: Nie wiem gdzie.00:14:46: Wiem, że 10 minut temu stracił oko, | zastępca go gdzie zabrał.00:15:11: Modzierze, kurwa. Nasze walš! | Może Czeczeńcy?00:15:15: Nasze, kurwy. Może i nasze00:15:17: Nasze, nie mamy z nimi łšcznoci, z czołgami też nie. | W tym burdelu nic nie wiadomo!00:15:21: Kto dowodzi w tym szaleństwie?00:15:23: Jaki pułkownik. | Jest gdzie tutaj.00:16:19: A ile czołgów nam zostało?00:16:22: Tylko mój.00:16:24: Gdzie jest? | Tam, pod osłonš naszych.00:16:27: A wokół wszędzie Czeczeńcy.00:16:29: Ale ja nie jestem pewien.00:16:32: W częci chirurgicznej jest strasznie. | Teraz tam jest linia frontu!00:16:43: Dalej, ruszać się!00:17:20: Mówiš po afgańsku.00:17:23: "Proszę" trzeba było mówić mamie, sukinsynu!00:17:30: Teraz zrobię z twojej głowy arbuz.00:17:45: Mówiłem ci, zamknij się!00:17:48: Jak robilimy w Afganistanie, | tak kurwa będzie w Czeczenii.00:17:53: Zamknij się, winio!00:18:00: Słychać wszystkie rozmowy Rosjan.00:18:09: Co tam się dzieje? | Chcš usłyszeć sšsiadów.00:18:14: Cicho, cicho!00:18:16: Teraz będę zabijać się nawzajem z modzierzy, | a potem będš pytać, kto strzelał.00:18:26: Mówiłem ci, zamknij się!00:18:30: Rozumiesz, wkrótce twoja głowa pęknie jak arbuz, | albo jak dynia.00:18:34: Twojej matce wylemy.00:18:36: Przysięgam na Boga. | Proszę, nie róbcie tego!00:18:39: Przysięgam na Allacha.00:18:41: Zabijemy was wszystkich!00:18:51: We linę i skręcaj na tym czerwonym, | aż odetnie mu głowę.00:18:57: Wišż go, wišż, sukinsyna!00:19:06: Dalej, dalej, rżnij! | Trzymaj go! Rżnij!00:19:36: Drodzy bracia Czeczeńcy, jak my ich wygnalimy z naszej | ojczyzny, tak i wy musicie!00:19:43: W Afganistanie się zesrali. Wyszli z mokrymi | majtki. A w Czeczenii też tego chcš?00:19:49: Wynocie się, winie. | Wynocie się, synowie Lenina!00:20:03: Jeli odmówię im obcinania głów, | odejdš i nie będš walczyć.00:20:08: Wiesz, nam to niepotrzebne. | Ale znudzi im się i przestanš.00:21:05: Nie można wysrać się spokojnie.00:21:45: Co? Nigdy tego nie widziałe?00:21:47: Co, draniu?00:21:52: Trzymaj łapy z daleka! Nie dotykaj mnie!00:21:58: Pomógłby umocować, widzisz jak się męczę.00:22:11: Daj trochę.00:22:21: Cóż, szukajcie pułkownika! Zapytajcie w sanitarnej, | może tam wiedzš, gdzie jest.00:22:25: Wszystko. Powodzenia.00:22:27: Jeli stracił oko, to | prędzej czy póniej przyniosš go do piwnicy.00:22:32: Pod głównym budynkiem.00:22:34: Tam rannych znoszš. Albo tam, | gdzie spalony autobus.00:22:39: Wszystko, ruszamy!00:22:43: Żyjesz? | Mylę, że tak.00:22:45: Ruszać za mnš.00:22:48: Ale walš, dranie!00:22:53: Kto tu jest szefem?00:23:01: Kim jeste? | Dopiero dotarlimy.00:23:05: No to przybylicie. | A dlaczego was nie znam?00:23:10: Powiedziano mi, że powinien tu dotrzeć | "Ładunek 200". A kim wy jestecie?00:23:15: Jestemy włanie "Ładunek 200", | najbardziej ruchoma częć.00:23:26: Specjalny oddział GRU, | kod wywoławczy "Kobra".00:23:32: Tu gdzie nasi walczš, | kryptonim radiowy "Burza".00:23:35: Jasne.00:23:37: Skontaktujcie się z nimi | Sprawdcie nas.00:23:40: Powiedzcie, że ze mnš Kostia Piterski | i Kola Striatny.00:23:44: Połšcz się z oddziałem chirurgicznym, | z "Burzš", jeli jeszcze żyjš.00:23:52: Skšd przyszlicie? | Od dworca kolejowego.00:23:55: Jak tam? | Dupa.00:23:58: Towarzyszu pułkowniku, mamy połšczenie.00:24:09: "Burza", "Burza"!00:24:14: "Burza", ja "Sugrop-2"!00:24:17: "Burza", ja "Sugrop-2"!00:24:20: Tu u nas pojawili się jacy | twoi koledzy.00:24:24: Mówiš że, Kostia Piterski, Chałastiak, | i jeszcze jacy tam.00:24:30: Mówiš, że sš Specnazem GRU.00:24:34: Mówiš, że z dworca kolejowego.00:24:40: "Burza", ja "Sugrop-2"!00:24:43: Tak, słyszę cię.00:24:47: Znajd największego z nich. | "Sugrop", słyszysz mnie?00:24:53: Powiedz, żeby się umiechnšł.00:24:56: Co? | Powiedz, żeby się umiechnšł.00:25:01: Jeli przednie zęby ma miejscu, | masz prawo zastrzelić go jak szpiega.00:25:09: Jeli nie, przylij ich do mnie. | Wszystkich.00:25:13: Cóż, który z was jest największy?00:25:17: Umiechnij się!00:25:22: W porzšdku.00:25:28: Trzy piętra, piwnica. Tutaj sš Rosjanie. | To jest oddział chirurgiczny.00:25:34: Tu też sš Rosjanie, | dwa piętra.00:25:37: Tu my, ale nasza pozycja jest słaba. | Możemy ukryć się tylko za beczkami.00:25:42: Te beczki możnaby oddać Rosjanom, | ale trzymamy je na wszelki wypadek.00:25:51: Recepcja. | Traumatologia.00:25:55: Ortopedia | Dalej jest pralnia i kostnica.00:25:59: To nasze. Rozumiecie, tak?00:26:05: Tu znów sš Rosjanie.00:26:07: A tu znowu my.00:26:09: Od kiedy tak dobrze znasz szpital?00:26:13: Pracował tu 8 lat. | Był ordynatorem.00:26:17: A Dukus... był chirurgiem.00:26:57: No, dotarlimy.00:26:59: Owce, lustra i żyrandole.00:27:03: Co tu się dzieje?00:27:11: Zwariował od tych okropieństw.00:27:15: Zbieramy tutaj owce, | nie zabijać ich na zewnštrz.00:27:24: O, gdzie się okopali, towarzysze "Burza".00:27:26: Znalelimy was!00:27:29: Żyjesz, "Burza"!00:27:31: Gdzie jest twój radiowiec? | Ukradli go.00:27:34: A ty? Masz takiego? | Mi nic nie ukradnš.00:27:38: Widzielimy was wszystkich.00:27:40: Dobrze, że nie zrobiłem zębów.00:27:43: Jak tam nasi?00:27:45: Sawca i Kiriuchę zabili na stacji.00:27:51: Nie wiem gdzie jest reszta. | A tu u was jest bardzo goršco.00:27:56: Jak się przebilicie?00:28:00: Bezdrożami.00:28:06: Tu jest bardzo ciężko. | Zabijajš nas jeden po drugim..00:28:12: Jest wielu rannych, czołgów prawie nie ma. | Na razie walczymy.00:28:17: Chodmy, poalczymy, dopóki jest mozliwoć. | Nikt inny nie może.00:29:15: Kto zabił chorych? | Skšd mogę wiedzieć?00:29:22: Szpital 5 razy przechodził | do nas i odwrotnie.00:29:26: Poddajcie się, winie!00:30:08: Żywcem obcięli. | Tak, obcinali jak żył.00:30:11: To chłopak z naszej brygady.00:30:14: Żywcem obcinajš... i jajca.00:30:20: W innym pomieszczeniu była też | wrzucona odcięta głowa,00:30:23: tylko, że miała wepchniętego | kutasa w usta.00:30:40: Biegnijcie szybciej! | Tam sš snajperzy.00:31:01: Daj mi rękę!00:31:36: W jajca? Oczywicie. | Chłopak już nie porucha.00:31:42: Był ranny.00:31:44: Dziwka!00:31:50: ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]