Czy to jeszcze gospodarka, Prywatne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Czy to jeszczegospodarka,czy jużpolityka?www.agrobiomasa.plW kwestii Ustawy OZE wiele już zostało powiedziane i napisane. Nie jestem zwolennikiembytów prawnych, które nie rozwiązują rzeczywistych problemów a stanowią jedynie fasadę.Doraźne narzędzie dla prowadzenia polityki mającej zadowolić oczekiwania innych. Wkontekście biomasy Ustawa OZE takim właśnie bytem jest. I nie jest to wina strony rządowej,ale braku dostatecznie silnego lobby branżowego. Pomimo wielu lat rozmów i negocjacji -kształt ustawy pozostawia wiele do życzenia. Najwięcej z punktu widzenia biomasy.W międzyczasie okazało się, że dziesiątki konferencji branżowych, konsultacji społecznych,mniej lub bardziej formalnych form wyrażania opinii - nie miały przełożenia na finalny kształtustawy. Jej fundamentalne założenia na przełomie ostatnich miesięcy potrafiły zmienić siędiametralnie. Jest dla mnie oczywistym, że jeśli nie branża ani otoczenie wpłynęły na taki stanrzeczy, to negocjacje odbywały się na pomiędzy gabinetami. Zauważyć należy nieco innąoptykę i interes Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Skarbu Państwa czy Ministerstwa OchronyŚrodowiska. W świetle zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego i jego wsparcia uważam żew analizie ryzyk inwestorskich wciąż można dostrzec kilka niewiadomych. Warunkiem dobrzeskalkulowanej inwestycji w jednostkę zasilaną biomasą będzie zapewnienie podaży surowca wjej otoczeniu. Znam kilka dobrze pomyślanych biznesplanów, jednym z których jest projektbudowy zagajników topoli dla biomasy i celulozy na północy kraju. To jakby odosobnioneinwestycje, na których wdrożenie potrzeba było lat mniej lub bardziej czasochłonnych prób ianaliz. Warto czerpać z tych doświadczeń i naśladować najlepszych.Właśnie dlatego, i pomimo przyjętej Ustawy OZE... - zamiast płynnego przejścia z jednostekwspółspalających na dedykowane obserwuję coraz więcej inwestycji energetycznych opartycho paliwa inne niż biomasa. Wskutek tego należy spodziewać się rewizji zapotrzebowania nabiomasę w tym roku i kolejnych. Stare niewydolne jednostki będą zastępowane nowymi,opartymi często o węgiel czy gaz. Bez spalania biomasy nie jesteśmy przecież w staniewywiązać się z postulatów 3x20%. Czyżby o tym zapomniano?Nie jest jednak za późno na kilka trafnych decyzji ze strony Ministerstwa Gospodarki mogącychpobudzić cały rynek. Jedną z nich byłoby wdrożenie tzw.obligo biomasy lokalnej-obowiązku zaspokajania określonego wolumenu biomasy do energetyki zawodowej z otoczenialokalnego.Sytuacja kiedy ponad 50% biomasy pochodzi z importu bardzo mocno uderza w interesrodzimych producentów i rolników. Ponad 30% gruntów jest wykluczonych z rolnictwa, aponad połowa to grunty średnich i słabszych klas. Posiadamy wręcz wymarzone zaplecze dlaprodukcji biomasy lokalnej, o ile będziemy potrafili powiedzieć STANOWCZE NIE dla wspieraniacudzych gospodarek naszym kosztem. I nie chodzi tu tylko o surowiec zza wschodniej granicy,ale zwłaszcza o odpady z Afryki czy dalekiej Indonezji. Chyba że aspirujemy do zacnej roliśmietnika świata.Już w 2011 roku rząd Republiki Czeskiej stał przed podobnym problemem jak my obecnie.Wówczas zdecydowano że biomasa z lokalnych źródeł uzyska największy stopień wsparcia.Ponadto możliwy jest import takiej biomasy spoza kraju, ale przy zastrzeżeniu brakufinansowania rządowego dla tych wolumenów. Niech ten przykład naszego skromnego sąsiadada do myślenia tym, którym względy polityczne przesłaniają interes gospodarczy. Dlategodrugim postulatem branży, uważam, powinno byćwycofanie wsparcia dla biomasyimportowanej.Konsekwencją tego byłby nie tylko rozwój nowych gałęzi rolnictwa czy jednoznaczniewskazanie priorytetów rozwoju naszej gospodarki. Wymiernym rezultatem byłyby tu takżeoszczędności, które Ministerstwo Gospodarki mogłoby przeznaczyć na rozwój sektora.Podam też inny przykład. Otóż 5. lutego 2015r. Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła wpierwszym czytaniu projekt ustawy zakładający wprowadzenie 10-letniego moratorium naeksport drewna z Ukrainy. Dokument zakłada wprowadzenie zakazu eksportu z Ukrainynieprzetworzonego drewna i tarcicy na okres 10 lat. Można? Można!W tym świetle dwa postulaty, jak wyżej, nabierają szczególnego znaczenia. I dlatego trzebaumieć postawić priorytety i akcenty - pierw gospodarka, potem polityka. Jako uważnyobserwator oczekuję mądrych decyzji. Jak mówi stare porzekadło - albo z tarczą, albo natarczy.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]